Strona głównaBlogMedia społecznościowe nie zastąpią prawdziwej rozmowy

Media społecznościowe nie zastąpią prawdziwej rozmowy

Odebrałeś fatalne wyniki badań, coś Ci nie poszło w pracy, Twój mąż / żona Cię nie rozumieją... i nie masz komu o tym powiedzieć. Media społecznościowe, które w założeniu ułatwiają nam kontakt z przyjaciółmi, zupełnie nie sprawdzają się w takich sytuacjach.
Media społecznościowe nie zastąpią prawdziwej rozmowy  [© gpointstudio - Fotolia.com] Pochwalić się wycieczką, zdanym egzaminem, przyjściem na świat dziecka lub wnuka? Udostępnić inspirujący cytat, artykuł lub wypowiedź? Za pomocą ikonki wyrazić dzisiejszy nastrój? Wdać się w spór ideologiczny czy światopoglądowy? Polubić lub oświadczyć że nie lubi się jakiegoś wydarzenia u innych? Do tego wszystkiego media społecznościowe nadają się idealnie.

Ale co jeśli na przykład masz kłopoty w pracy, czujesz się całkowicie niedoceniany przez szefa czy właśnie zorientowałeś się, że Twoje zarobki są śmiesznie niskie w porównaniu z innymi na tym samym stanowisku? Albo jest Ci przykro, bo dzieci z okazji Twoich złożyły Ci standardowe życzenia na Facebooku i nawet nie zadzwoniły? A może pokłóciłeś się z partnerem / mężem / żoną?

Niestety, w tych przypadkach pozostaje co najwyżej ogłoszenie swojego nastroju. Jakiekolwiek opisy, nawet w gronie znajomych, nawet z uważnym wykluczeniem widoczności u konkretnych osób, przyniosą więcej szkody niż pożytku. Tu media społecznościowe nie zdają egzaminu. Mogą służyć co najwyżej do umówienia się na rozmowę lub jako narzędzie do jej przeprowadzenia (ostrożnego, bo nawet wiadomość prywatna w mediach społecznościowych bywa czytana i "cenzurowana" przez osoby trzecie).

Co z tego wynika? Wieści o końcu "poza-społecznościowych" relacji sa mocno przesadzone. Jeśli nie cierpimy na jakąś odmianę ekshibicjonizmu, , Twitter, Instagram i inne narzędzia nie zastąpią osobistej rozmowy, przyjacielskiej (ani terapeutycznej) grupy wsparcia czy możliwości wypłakania się komuś "w mankiet". Nie zapewniają bowiem intymności i poczucia bezpieczeństwa koniecznego do prawdziwie głębokich zwierzeń. Ich istotą jest bowiem "pokazywanie" i "oglądanie", nie zaś budowanie . Na ekranie komputera, tabletu czy smartfona możemy co najwyżej widzieć skutki tego budowania (lub burzenia), tak jak sami opisujemy też właśnie skutki - na tyle stabilne, żeby upublicznienie nie wpłynęło w negatywny sposób na ich rozwój.

Rozmowa, prawdziwa rozmowa nadal ma się dobrze - mimo prób zastępowania jej coraz wymyślniejszymi formami komunikacji. A umawiając się z kumplem czy przyjaciółką na spotkanie w prawdziwej kawiarni (lub we własnej kuchni), i zwierzenia przy prawdziwej kawie (czy innym napoju) bynajmniej nie jesteśmy dinozaurami komunikacji. Niestety, czasem nawet siedząc twarzą w twarz ponad głęboką, intymną rozmowę przedkładamy społecznościwy "small talk"...

Zapraszam zatem na kawę. Bez smartfona.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć