Promocja! Specjalnie dla seniorów!

O ile jako cel reklam ludzie młodsi wiekiem są łatwi do zdefiniowania - są to dzieci, uczniowie szkół podstawowych, gimnazjaliści, licealiści czy wreszcie studenci, a później młodzi ludzie na dorobku, czy ludzie w szczycie swojej kariery zawodowej, tworzący rodziny, mający już własne małe dzieci, to seniorzy są grupą jakoś wymykającą się specjalistom od marketingowego prania umysłu. Bo kim jest senior? Dla licealistów człowiek stary to czterdziestolatek, na kilku z polskich dużych portali internetowych zetknąłem się już wielokrotnie z artykułami, w którym padały określenia typu "pięćdziesięciokilkuletnia staruszka". W reklamach z kolei pojawiają się seniorzy jako szczęśliwi dojrzali, ludzie, tylko nieco zaznaczeni siwizną, czasami w towarzystwie wnucząt. Kim jest więc senior dla twórców reklam?

Cel: złowić klienta

Tylko ktoś krańcowo naiwny może twierdzić, że celem producenta, sprzedawcy, usługodawcy jest dobro klientów, ich szczęście, zadowolenie. Celem są zawsze pieniądze klientów, a sprawny marketing to jedynie narzędzie (dodajmy – jedno z wielu) do nakłonienia do wydania pieniędzy. Co oczywiście nie zmienia faktu, że „celując” z danym produktem czy usługą, producenci czy sprzedawcy nie uwzględniają realnych potrzeb poszczególnych grup klientów. Potrzeb mniej lub bardziej rzeczywistych, ale od czegóż reklama – potrzeby przecież można wytworzyć.

Nie inaczej jest i w przypadku grupy klientów, nazywanych ogólnie seniorami – są oni celem działań marketingowych.

Senior: właściwie kto?

W przypadku innych grup dość łatwo je zdefiniować , to z seniorami jest problem. Bo kto właściwie jest seniorem, lub jak kto woli „”? Czy senior to osoba po przejściu na emeryturę? Czy może po ukończeniu 50 lat? A dlaczego nie 55 czy 60? A może senior to osoba mająca już wnuki? Czy taka, która ma już samodzielne, dorosłe dzieci? Czy może dotknięta już schorzeniami typowymi dla wieku podeszłego, lub zmianami zdrowia związanymi z wiekiem?

Seniorem jest więc w pełni sprawna, atrakcyjna 55-letnia kobieta, doświadczony 60-letni dyrektor firmy, schorowany 90-letni staruszek, skrajnie uboga 80-latka z najniższą emeryturą czy przeciętny 70-letni emeryt, spędzający wolny czas na działce. To są przecież zupełnie różne światy! A pakowane bywają do jednego worka.

Senior w reklamach

Senior prawie zawsze to emeryt. Z już nieco zdekompletowanym uzębieniem (ach, te wspaniałe kleje do protez), ze szwankującym słuchem (aparaty słuchowe), wzrokiem (różnego rodzaju cudowne suplementy poprawiające wzrok), jeszcze niby zdrowy, ale wymagający wspomagania (witaminowe suplementy diety).

Senior to prawie zawsze dziadek lub babcia, oczywiście rozpieszczający do granic rozsądku. I oczywiście kupujący im najnowsze gadżety oraz (sobie) leki, żeby za nimi nadążyć.

Reklamowy senior to obywatel świata. Oczywiście obyty w nowinkach technicznych, pragnący zwiedzać świat i korzystać z życia pełną piersią.

Rynek seniorom

Osoby dojrzałe, seniorzy stają się w Polsce coraz liczniejszą grupą, co wynika ze zmian demograficznych. Wszelkie dane wskazują, że starzenia naszego społeczeństwa powstrzymać się nie da. Między innymi dlatego seniorzy, wcześniej mocno pomijani, stają się coraz bardziej atrakcyjnym kąskiem dla sprzedawców czy usługodawców. Tak działa klasyczny wolny rynek.

Pierwsi zaczęli reagować organizatorzy wypoczynku. Już kilkanaście lat temu zaczęły pojawiać się oferty wczasów dedykowanych seniorom, dość często połączonych z różnego rodzaju aktywnością fizyczną, uwzględniającą możliwości osób dojrzałych. SPA dla seniorów, czy turnusy odmładzająco-rehabilitacyjne dziś nie są już niczym dziwnym.

Również producenci różnego rodzaju nowoczesnych urządzeń zauważyli potencjał drzemiący w starszych grupach klientów. Prezbiopia? Mniej ostry wzrok czy niedowidzenie? Odpowiedzią były telefony dla seniorów – z wyraźniejszymi wyświetlaczami, dużymi przyciskami i możliwością powiadomienia alarmowego. W ślad poszli producenci smartfonów oraz tabletów, tworząc modele dedykowane osobom starszym.

Coraz szerzej pojawiają się również, czasami nawet bardzo proste urządzenia, ułatwiając jednak codzienne funkcjonowanie osobom starszym o obniżonej sprawności ruchowej – różnego rodzaju wózki, uchwyty, sprzęty kuchenne, meble.

Istnienie seniorów coraz częściej dostrzegają również handlowcy, oraz branża usługowa, w tym gastronomiczna. Coraz więcej sklepów czy restauracji wprowadza programy rabatowe dla osób seniorów czy emerytów. Coraz szersza jest oferta kulturalna adresowana do osób dojrzałych. Specjalne programy dla seniorów mają już kina, muzea, ośrodki kultury. Grupę starszych klientów zauważyły również hotele, kliniki kosmetyczne oraz operatorzy turystyczni. Novum w Polsce są specjalizowane domy lub nawet osiedla dla seniorów, oferujące im - oprócz dachu nad głową - również specjalistyczną opiekę, rozrywkę, aktywność uysłową i fizyczną.

W wielu przypadkach mam jednak spore wątpliwości. Czy sprzedawcy w rzeczywistości oferują usługi i produkty "skrojone" pod potrzeby , czy tylko sprzedają stare, znane towary, z nową etykietką "Specjalnie dla seniorów"? O ile w przypadku wielu wyrobów dla seniorów, projektowaych przy udziale antropologów, gerontologów, lekarzy, fizjoterapeutów, wątpliwości co do "senioralności" takich produktów mieć nie można, to w przypadku usług wątpliwości są już znacznie większe - to częstokroć standardowe oferty, nieco tylko "ufryzowane" i opatrzone nową etykietką.