02-08-2018
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jaką rolę mają do odegrania seniorzy w dzisiejszych czasach obfitujących w głębokie zmiany relacji – zarówno na poziomie społecznym jak i tych zupełnie prywatnych? Co mogą zaoferować w świecie konfliktów i narastających radykalizmów?
Na naszych oczach świat zmienia się w sposób bardzo gwałtowny. I nie chodzi tu o nowe technologie, czy polityczne przewroty – choć zapewne one także mają wpływ na to co dzieje się na poziomie kontaktów międzyludzkich. Bo właśnie o te ostatnie chodzi.
Migawki z ostatnich dni:
Ktoś zamknął prowadzoną przez siebie grupę w serwisie społecznościowym, bo nie był w stanie wytrzymać fali „bezinteresownej nienawiści”. Grupa poświęcona hobby o charakterze zdecydowanie uspokajającym.
Ktoś inny rozstał się z organizacją, dla której pracował jako wolontariusz. Przyczyna – po latach współpracy dotychczas dogadujący się ludzie nagle rzucili się sobie do gardeł. Organizacja poświęcona celowi szczytnemu i absolutnie nie powiązanemu z „kontrowersyjnymi” tematami, powód konfliktu nie mający związku ani z działalnością ani z wspomnianymi wyżej kontrowersjami. Wszystko odbywało się „w realu”.
Jeszcze ktoś był zmuszony zablokować swoje internetowe konto przed osobami, które śledziły go w sieci i wykorzystywały prywatne informacje do publicznego wyśmiewania oraz do sporządzania fałszywych donosów do najbliższych oraz przełożonych tejże osoby (zmontowane zdjęcia, wyrwane z kontekstu i posklejane cytaty etc.). Zablokowani nigdy nie byli w konflikcie z blokującym, bo znali się wyłącznie sieciowo przez wspólną grupę zainteresowań.
Ktoś komuś coś obiecał, nie dotrzymał słowa, nie poinformował o tym i wręcz obraził się na pytanie co się stało, stwierdzając że „przecież nie było formalnej umowy”. Chodzi o stosunki towarzyskie, nie o zobowiązania biznesowe czy zawodowe.
Przedstawione sytuacje to tylko mały fragment tego, co w ostatnich tygodniach i miesiącach można obserwować zarówno w świecie realnym jak i w wirtualnym. Nie tylko zresztą w Polsce. W wielu środowiskach dzieje się coś takiego jakby nagle ludzie przypomnieli sobie o wszystkich dzielących ich kwestiach lub jakby nagle, z dnia na dzień i ich dyskredytowanie stały się ważniejsze niż własny spokój.
Osoby, z którymi przez lata można było wspólnie żartować, dyskutować i przyjaźnić się, mimo różnic w poglądach, nagle „przypomniały sobie” o tych różnicach i na każdym kroku podkreślają swoją wyższość oraz niemożność kontynuowania zażyłości z powodu posiadania takiego a nie innego zdania. Przy czym dotyczy to nie tylko rzeczy takich jak religia, polityka czy poglądy społeczne, ale upodobań z zupełnie innych kategorii o poziomie istotności takiej, jak różnice w posiadaniu ulubionego .
Jak reagować na takie zmiany? Osoby starsze wiedzą, że takie sytuacje zdarzają się raz na jakiś czas i nauczyły się radzić sobie z eskalacją radykalizmów w swoim otoczeniu oraz chronić przed ich skutkami swoich bliskich. Zapraszamy do dzielenia się refleksją i radami, co można zrobić w „ciekawych czasach”, których kolejną odsłonę właśnie obserwujemy…